Stereotyp „brzydkiej baby”

Jednym ze stereotypów jaki wykształcił się wokół feminizmu jest utożsamianie głosicielek poglądów feministycznych z paniami, którym – mówiąc bardzo eufemistycznie – natura nieco poskąpiła walorów fizycznych. Oczywiście ludzie wyglądają w różny sposób i tak samo jak nie wszyscy panowie są atrakcyjnymi mężczyznami, tak nie wszystkie kobiety powalają na kolana seksapilem. Stereotyp brzydkiej feministki nie wziął się jednak znikąd, ponieważ wiele zaangażowanych medialnie działaczek (również na polskim gruncie) wymyka się ogólnie przyjętym kanonom kobiecego piękna.

Za takim postrzeganiem feministek idą dalsze spekulacje związane chociażby z ich życiem seksualnym. Osoby bardzo nieprzychylne feminizmowi często stawiają tezę, że niechęć aktywistek do mężczyzn oraz ciągłe podnoszenie problemów dyskryminacji wynika z frustracji seksualnej, której źródłem jest brak zaspokojenia w życiu codziennym. Takie głosy nie są wcale rzadkością, choć nie nam rozstrzygać, na ile podobne poglądy mogą być uzasadnione.